Zasadniczo Oddział V dzielił się na dwa piony:
-Łączność Operacyjna (V-o),
-Łączność Konspiracyjna (V-k).
W założeniu miały być one rozdzielone od siebie natomiast realizacja nałożonych celów wymagała kontaktów i współdziałania na określonych płaszczyznach.

Łączność operacyjna

     Organizacja i praca łączności operacyjnej była przygotowywana na okres działań powstańczych i „Burzy”. Opierała się na wzorach normalnej łączności w wojsku i na środkach łączności, jak radio, telefon, telegraf, środki żywe łączności itp. Do czasu zbrojnego wystąpienia, praca łączności operacyjnej polegała na przygotowaniu sieci łączności bojowej, gromadzeniu sprzętu oraz szkoleniu dowódców i personelu.

Łączność konspiracyjna

Należało do niej zapewnienie łączności pomiędzy strukturami Okręgu. Dzieliła się na następujące gałęzie pracy:

-poczta konspiracyjna ( w tym system łączności kolejowej "Fala", lokalne punkty łączności, bazy i "Sztafeta"),

-nasłuch radiowy,

-magazyny,

-łączność radiowa.

Poczta konspiracyjna

Organizacja i zabezpieczenie funkcjonowania poczty konspiracyjnej dla bieżących potrzeb konspiracji.

Aleksander Siwek "Bonarowa"

     Wszystkie ogniwa organizacyjne Okręgu korzystały w pracy codziennej z łączności (poczty) konspiracyjnej. Zadaniem jej było szybkie i sprawne przekazywanie rozkazów, meldunków i innej korespondencji służbowej, przerzuty przesyłek materiałowych i pieniężnych oraz opieka nad kurierami i osobami przybywającymi na kontakty służbowe. Organizacyjnie łączność konspiracyjna dzieliła się na pięć gałęzi pracy:


-aparat organizacyjny – którego zadaniem było kierowanie i kontrolowanie pracą łączności konspiracyjnej we wszystkich miejscowościach do których docierała.


-system przewozu poczty od najwyższych do najniższych szczebli kierowania i odwrotnie występujący pod kryptonimem „Fala”. Na terenie Okręgu „Fala” była oparta w dużej mierze na pracy kolei i pracowników PKP., którzy wykonując swoje normalne prace na kolei byli zarazem łącznikami przewożącymi pocztę od punktu do punktu. "Fala" rozwinęła swoją działalność w znaczący sposób w połowie 1942r. z chwilą włączenia struktur organizacji Polska Niepodległa, a Komendant Okręgu Kielce tej organizacji mjr. Aleksander Siwek "Bonarowa" zostal w strukturach Oddziału Łączności odpowiedzialny za tą gałąź działalności. System był zaplanowany bardzo precyzyjnie, a struktura posiadał swoich ludzi dosłownie wszędzie: na wszystkich stacjach kolejowych, we wszystkich składach osobowych, pośpiesznych i towarowych, a także w pociągach przeznaczonych „tylko dla Niemców”.


-lokalne węzły łączności – w każdym miejscu docelowym funkcjonowały skrzynki gdzie przekazywane były przesyłki. Istniały także lokale noclegowe i kwatery dla kurierów. Do celów kontaktów osobistych uruchamiano specjalne lokale – rozmównice. Do czasowego przechowywania materiałów przesyłanych za pomocą „Fali” przeznaczone były tzw. „szmaciarnie”, w których przepakowywano materiały i rozsyłano je do adresatów.


-baza – dla usprawnienia łączności z Komendą Główną zorganizowano w Warszawie tzw. Bazę do zadań której należało: odbiór transportów materiałów dla Okręgu, organizacja środków transportowych i wysyłka materiałów do „szmaciarni”, załatwianie spraw zleconych przez szefa Sztabu Okręgu oraz dublowanie łączności kurierskiej z Komendą Główną.


-sztafety „Burzy” i Powstania (jako zastępczy środek łączności organizowany w 1944 roku) kryptonim „Maraton”– przewidziany był na wypadek niefunkcjonowania komunikacji kolejowej i polegał na przygotowaniu w odpowiednich miejscowościach skrzynek kontaktowych, odległych od siebie o 10-15 km. Przekazywanie rozkazów i meldunków miało się odbywać od skrzynki do skrzynki. Odległość między nimi była więc taka, by łączniczka czy kurierka mogła ją przebyć nawet w najgorszym wypadku (pieszo i w czasie niepogody) w ciągu 2-3 godzin. Całość przygotowań, a przede wszystkim dobór odpowiednich kobiet na kurierki i sprawdzenie funkcjonowania sztafety po zakończeniu jej organizacji, spoczęło w rękach szefa Wydziału WSK (Wojskowa Służba Kobiet) Oddziału I Sztabu Komendy Okręgu. Za prace organizacyjne odpowiedzialne były Sotołowska Anna „Jaga” i Arczyńska Bronisława „Marta”.

Wytyczne regulujące sprawy przenoszenia poczty

Jak wielką wagę przywiązywano do organizacji łączności niech świadczą dokumenty normujące zasady jej przesyłania opracowane na szczeblu Komendy Okręgu.

Nasłuch radiowy

Organizacja i prowadzenie nasłuchu który miał zapewnić łączność z Londynem placówkom przyjmującym zrzuty.

     Była to łączność jednostronna, polegająca na odbieraniu umówionych sygnałów nadawanych przez radiostację BBC. Używano do niej trzech rodzajów aparatów odbiorników bateryjnych produkcji amerykańskiej, dostarczonych drogą zrzutów. Aparaty te odznaczały się dużą selektywnością i siłą odbioru, a ich bardzo małe wymiary pozwalające na przenoszenie nawet w kieszeni, zapewniały łatwość ukrycia w razie niebezpieczeństwa.

     Szyfr muzyczny nosił nazwę "Jodoform". W Londynie znali go wtajemniczeni oficerowie Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza oraz spiker Polskiego Radia por. Czesław Halski. Polegał on na potwierdzeniu zamierzonego lotu przez podanie określonego kodu w polskiej audycji BBC o godz. 13.45. Tajnym sygnałem byla umówiona piosenka (np. "Czerwony pas") nadana na zakonczenie audycji. Musiały ją jednak poprzedzić specjalne słowa spikera. Zapowiadał on mianowicie: "Na zakończenie nadajemy..." podczas gdy we wszystkich innych audycjach podawał : "A teraz chwila muzyki polskiej...". Po odebraniu hasła ogłaszano stan pogotowia dla placówek odbiorczych w punktach zrzutowych. Inna piosenka (np. "Przyjechałem do Łowicza"), nadawana w audycji wieczornej (około 20-tej) była sygnałem dla placówek odbiorczych, że samoloty wystartowały. W czasie audycji nadawano wiele melodii i piosenek, które jednak nie miały żadnego umownego znaczenia. Były to melodie tzw. "pokrywkowe" i mieszano je z "umownymi", by utrudnić rozszyfrowanie kodu.
     Nazwę (kryptonim) placówki, na którą miał być dokonany zrzut, przekazywano za pomocą tzw. "kaczek". Były to umowne 3-cyfrowe liczby, które podawał spiker podczas audycji zawierających komunikat specjalny. Dla zmylenia nasłuchu niemieckiego wymieniano je pośród innych cyfr. "Umowne" liczby odpowiadały poszczegolnym placówkom odbiorczym, które w danym czasie wyznaczone były do czuwania.
     W przypadku konieczności odwołania lotu (np. z powodu niesprzyjającej pogody) spiker otrzymywał w studio telefoniczny sygnał i na tej podstawie nadawał na zakończenie audycji inną piosenkę. Dla kraju oznaczało to odwołanie zamierzonego lotu.

Magazyny

Przygotowanie i zabezpieczenie magazynów sprzętu technicznego i broni niezbędnych do realizacji zadań Okręgu.

Dwieście metrów od pensjonatu 'Ameliówka" znajdował się tajny schron.

     Oddział V zorganizował na terenie Okręgu 4 magazyny sprzętu teletechnicznego, zawierające również pewne ilości broni. Magazyny te umiejscowione były w: Kielce (Bukówka), Mąchocice (specjalny schron znajdujący się niedaleko pensjonatu "Ameliówka", jego historia opisana jest w części o oddziale partyzanckim Jana Kosińskiego "Jacka"), Ostrowiec Świętokrzyski, Skaryszew koło Radomia.

     W magazynach gromadzony był i przechowywany sprzęt pochodzący głównie ze zrzutów i przeznaczony, poza zaspokajaniem potrzeb bieżących, do działań bojowych w ramach Powstania lub „Burzy”.

Łączność radiowa

Organizacja i zabezpieczenie funkcjonowania łączności radiotelegraficznej dla bieżących potrzeb konspiracji.

Aleksander Jedliński „Franek”

     Już pod koniec 1941r. na terenie Okręgu Kielce został ulokowany IV pluton radiotelegraficzny szefostwa łączności Komendy Głównej. W strukturach Oddziału V Łączność Komendy Okręgu powołano także służbę łączności radiowej na czele której stanął dotychczasowy zastępca Szefa Oddziału por. Aleksander Jedliński „Franek”, który wspomagał rozwój służby na terenie okręgu.

     Od połowy 1942 pododdział ten został przekształcony w kompanię radiotelegraficzną, kryptonim "Orbis". Radiostacje zostały uruchomione wiosną 1942r. i od tego czasu utrzymywały łączność z Londynem nadając depesze dostarczane przez łączniczki. W związku z pracą radiostacji teren okręgu był odwiedzany przez dowództwo kompanii. Zapewne w sprawach służbowych przyjechał tu por. Henryk Chmielewski "Tatar", który został przez Niemców zastrzelony 8 września 1943r. w Suchedniowie.
     Pod koniec 1942 roku w szefostwie łączności Komendy Głównej powołano kolejną kompanie występującą pod kryptonimem "Kram". Jej pierwotnym zadaniem było utrzymanie łączności między Komendą Główną i okręgami. Na terenie Okręgu Kielce zlokalizowano kilka radiostacji tej kompanii. Jedną obsługiwał ppor. Czesław Borkowski "Dumin" (niektóre relacje podają jego pseudonim jako "Dunin"). Zlokalizowano ją w okolicy Jędrzejowa i miała pracować na rzecz Okręgu Śląskiego. Inne zlokalizowano w Górach Świętokrzyskich (st. sierż. Bolesław Matla "Boryna"), w Obwodzie Sandomierz (sierż. NN "Super") oraz w Obwodzie Radom. Kierownikiem tej ostatniej był sierż. Henryk Wiśniewski "Krak", który nadzorował także pracę dwóch wymienionych wcześniej będąc prawdopodobnie szefem łączności radiowej w Oddziale V Komendy Okręgu Kielce. Niestety ze względu na brak odpowiedniego sprzętu radiostacje te nie były zdolne do nawiązania bezpośredniej łączności z Warszawą. Ostatecznie trzy plutony kompanii "Kram" działały w Warszawie i jej okolicy, a ich zadaniem było kwitowanie odebranych radiogramów i zrzutów oraz nadawanie krótkich depesz alarmowych i komunikatów meteorologicznych niezbędnych do zrzutów.

Rozmieszczenie plutonów radiotelegraficznych w latach 1943-44.

     W 1943 roku w szefostwie łączności Komendy Głównej powołano jeszcze jedną kompanię występującą pod kryptonimem "Omnibus". Była to kompania instruktorska do której przeniesiono niektórych radiotelegrafistów z kompanii "Kram". W Okręgu Kielce dotychczasowi żołnierze tej kompanii ("Boryna", "Krak" i "Super") zostali przydzieleni właśnie do tej nowej kompanii. Zadaniem kompanii był instruktaż w zakresie radiotelegrafii w komórkach łączności poszczególnych okręgów oraz pomoc przy organizowaniu ośrodków radiokorespondencyjnych. Kompanii podlegały także stałe bazy radiokorespondencyjne Komendy Głównej. Zadaniem tych baz było przekazywanie do Londynu dłuższych sprawozdań i mniej pilnych opracowań. Ze względu na objętość tych opraowań czas ich nadawania był o wiele dłuższy niż zwykle.
     Ze względu na zagrożenie radiostacje pracowały w różnych miejscowościach. Radiostacja obsługiwana przez st. sierż. Bolesława Matlę "Boryna" wiosną 1943r. nadawała np z Bodzentyna z domu Jana Pałysiewicza przy ulicy Kieleckiej, gdzie w sadzie pod ulami znajdował się specjalny bunkier. Aresztowania spowodowane działalnością konfidenta Smużyńskiego (4 i 8 maja 1943r.) spowodowały jej ewakuację. Od połowy maja 1943r. praca radiostacji odbywała się więc pod ochroną specjalnie utworzonego oddziału partyzanckiego ppor. Jana Kosińskiego „Jacek”, który blisko współdziałał ze Zgrupowaniem Partyzanckim por. Jana Piwnika „Ponury”. Niestety pracę radiostacji utrudniały niemieckie obławy.

     Oddział partyzancki Jana Kosińskiego "Jacek". Powstał w połowie maja 1943r. z zagrożonych aresztowaniem żołnierzy Podobwodu Bodzentyn, którego Komendantem był Jan Kosiński "Jacek". Oddział podlegał bezpośrednio Komendzie Okręgu. Od połowy czerwca stacjonował na Wykusie i siłą rzeczy blisko współpracował ze Zgrupowaniem Partyzanckim Jana Piwnika "Ponury". Historia oddziału została opisana w części poświęconej oddziałom partyzanckim, a skrót znajduje się niżej.

Matla Bolesław "Boryna"

     Wraz z nastaniem jesieni 1943r. (po rozbiciu oddziału „Jacka”) radiostację umiejscowiono w Skarżysku. Po miesiącu pracy została jednak namierzona przez Niemców. 4 grudnia 1943r. okupanci wkroczyli do lokalu przy ul. Montwiłła Mireckiego 15. Aresztowali kierującego pracą radiostacji st. sierż. Bolesława Matlę „Boryna”, który albo został zamordowany na Gestapo, albo zginął w obozie koncentracyjnym. Aresztowano także włąściciela lokalu o nazwisku Gajzler, który także zginąl w obozie koncentracyjnym. Wojnę i pobyt w obozie przeżył jedynie aresztowany razem z nimi brat radiotelegrafisty Antoni Matla. Ocalała jedynie przed aresztowaniem łączniczka Komendy Głównej Józefa Smólska "Ziuta", "Bystra II", która po oddaniu "Borynie" materiałów przywiezionych z Warszawy, wyszła z lokalu.

     Po kilku tygodniach radiostacja Komendy Głównej wznowiła działanie w Suchedniowie, aby następnie działać w Bliżynie i Szydłowcu. Wreszcie przeniesiono ją do Wolicy koło Chęcin.

Także tam praca nie trwała długo. 16 kwietnia niemiecki nasłuch pelengacyjny upewnił hitlerowców skąd prowadzone jest nadawanie. Radiostacja znajdowała się w budynku osiedla fabrycznego (tzw. „murowańcu”) przy Zakładach Wapienniczych „Chęciny”. Feralnego dnia, a była to niedziela, funkcjonariusze kieleckiej placówki Sipo niespodziewanie otoczyli "murowaniec" dokonując tam bardzo szczegółowej rewizji. Telegrafista tej radiostacji plut. Jan Żmijewski „Twardy” w ostatniej chwili zdążył zwinąć sprzęt, zniszczyć dokumenty i ukryć radiostację w przygotowanym schowku. Po wyjściu przed budynek został aresztowany tak jak 12 innych osób, w tym kierownik zakładu Józef Zegartowicz. Zatrzymanych prowadzono do samochodów przy stacji kolejowej i właśnie wtedy trzy osoby podjęły desperacką próbę ucieczki. Udała się Stefanowi Żelichowskiemu i radiotelegrafiście, którego przed kulami niemieckimi zasłonił przejeżdżający pociąg. Trzecią osobę, Mariana Pańka zastrzelono. Zatrzymanych pomordowano w kieleckim gestapo.
     Niemcy nie odnaleźli samej radiostacji ukrytej w przemyślnym schowku. Już po ich odjeździe została ona z niego wydobyta i za pośrednictwem ówczesnego właściciela zakładów, Zdzisława Krudzielskiego (nie był żołnierzem AK ale pomagał oddziałom partyzanckim) przekazana organizacji. W efekcie już kilka dni później radiostacja została przekazana organizacji.

Bolesław Boczarski "Jurand" w 1943r.

     Kłopoty z utrzymaniem ciągłości pracy radiostacji skłoniły Oddział Łączności Komendy Okręgu do podjęcia decyzji o powołaniu kolejnego oddziału partyzanckiego. W tym celu Szef Oddziału porozumiał się z Inspektorem Kieleckim. Utrzymanie liczącego 20 żołnierzy oddziału wziął na siebie Oddział V, ale oddział formalnie podlegał Inspektorowi Kieleckiemu. Jego dowódcą został Bolesław Boczarski „Jurand”, a podstawowym jego zadaniem była ochrona pracy radiostacji nr 49. Historia oddziału została opisana w części dotyczącej oddziałów partyzanckich, ale skrót znajduje się niżej.

     Od sierpnia 1944r. radiostacja działała w Szewcach koło Kielc. Prawdopodobnie we wrześniu została przenieiona do Kielc. Obsługiwał ją Antoni Kondratowicz "Tońko. Jego łączniczką była Lucyna Wrońska "Ewa". Początkowo radiostacja nadawała z ulicy Hipotecznej gdzie mieszkała siostra "Ewy" Leonia Sałkowska. Następnie została przeniesiona na ulicę Starowarszawską, a wreszcie Śląską do nowego mieszkania wynajętego przez "Ewę". Radiostacja działała do stycznia 1945r.

Obsada

Na podstawie dostępnych materiałów udało nam się ustalić następującą obsadę Oddziału V Łączność Komendy Okręgu.

Szef Oddziału
-Kasarek Jan ppor. „Władysław” – od (?) do (?) 1940 roku,
-Sągajłło Witold por./mjr „Feliks”, „Pomian” – od (?) do październik 1940 roku,
-Protasewicz Leon kpt. „Leon” – od końca 1940 do lipca 1943 roku,
-Dąbrowski Jan kpt./mjr „Olszyna” – od 15 sierpnia 1943 do rozwiązania Komendy Okręgu w 1945 roku.

 

Zastępca Szefa Oddziału:
-Jedliński Aleksander ppor. "Franek" - od lipca (?) 1940r. do jesieni 1941r.
– Kasprzycki Aleksy por./kpt. „Chmura” - od październik 1944r. do styczeń 1945r.

 

Szef łączności radiowej
– Jedliński Aleksander por. „Franek” – od jesieni 1941r. do wrzesień 1943r.
-sierż/por. Henryk Wiśniewski sierż/por. ”Krak”,
Oficer do zleceń – Borkowski Czesław por. „Dumin”,
Radiomechanik – Zaleski Edmund „Edmund”

 

Kierownik łączności konspiracyjnej – Gorczyca Władysław ppor. „Buchara” od połowy 1942r.

 

Kierownik łączności kolejowej "Fala" - mjr Aleksander Siwek "Bonarowa" - od połowy 1942r do 28.II.1944r.

 

Oficer ds. zaopatrzenia sprzętowego i uzbrojenia – Zacharski Zygmunt ppor. „Stanisław”,

 

Odpowiedzialne za organizację łączności sztafetowej:
-Sotowska Anna „Jaga”,
-Arczyńska Bronisława „Marta”,


Kierownik kancelarii Oddziału V – Korsak Wanda „Szarotka”,


Łączniczki Oddziału V:

– Kazimierczak Bogumiła „Bogna”,

-Wrońska Lucyna "Ewa"

 

Struktura i stan osobowy Oddziału V jesienią 1944 roku (stan na dzień 1.XI.1944):
Szef Oddziału – Dąbrowski Jan mjr „Olszyna”,
Zastępca szefa – Kasprzycki Aleksy kpt.”Chmura”,
Kierownik łączności konspiracyjnej – Gorczyca Władysław ppor.”Buchara”,
Zastępca kierownika – NN „Lutek”,
Oficer radiowy – NN „Tadeusz”,
Oficer sprzętowy – Zacharski Zygmunt ppor.”Stanisław”,
Kierownik sztafety – Arczyńska Bronisława „Marta”,
Zastępca kierownika – Sotowska Anna „Jaga”.

Źródła

Opracowując powyższy material korzystaliśmy z następujących źródeł:

Borzobochaty W.: "Jodła",
Malinowski K.: Żolnierze łączności walczącej Warszawy,
Świderski M.: Wśród lasów, wertepów.
Wojciechowski F.: Polska Niepodległa

Wróć