Sochański Henryk

Pseudonim: „Jelonek”

Stopień wojskowy: podchorąży

Placówka Kluczewsko w Obwodzie Włoszczowa

Grób Sochańskiego na cmentarzu w Częstochowie

Syn Ignacego i Antoniny z domu Pilitz. Miał rodzeństwo: Wiesław, Zenon, Krystyna, Janusz, Jerzy. Rodzice mieszkali w Częstochowie przy ulicy ks. Brzózki 6.

Urodził się w 1917 roku (dokładna data nieznana).

-w 1938 roku ukończył Wydział Leśny Państwowej Średniej Szkoły Rolniczo-Leśnej w Żyrowicach i otrzymał tytuł technik leśnik.

-zatrudniony jako leśniczy w Komornikach w gminie Kluczewsko (część wspomnień błędnie podaje, że leśniczówka była w Januszewicach). Nie znamy dokładnej daty podjęcia pracy.

-Lipiec 1942r. – z chwilą objęcia funkcji Komendanta Placówki Kluczewsko przez wachmistrza Wincentego Szymanka „Herkules” wchodzi prawdopodobnie w skład ścisłego kierownictwa placówki i odpowiada za łączność.

-20 października 1942r. Komendantem Rejonu Kluczewsko został skierowany przez Komendę Okręgu Mieczysław Tarchalski „Marcin”. Zamieszkał w Komornikach u gospodarza Chrzanowskiego posługując się kenkartą wystawioną na Michała Turbanowicza. Tarchalski swoją skrzynkę kontaktową ustanowił właśnie w leśniczówce Sochańskiego w Komornikach, a obsługiwała ją jego siostra Krystyna Sochańska „Pliszka”.

-Zimą 1942/43 bierze udział w zorganizowanym przez M. Tarchalskiego „Marcin” (komendant Rejonu) kursie podchorążych. Szkolono pięciu elewów: Wojciech Adamski „Czajka”, Henryk Sochański „Jelonek”, Wincenty Szymanek „Herkules” i dwóch nieznanych oczywiście po szkole średniej. Koniec maja 1943 roku egzamin z udziałem Komendanta Obwodu „Jura”  który wszystkim elewom przyznał tytuł podchorążego.

-lato 1943r. z chwilą powołania Kierownictwa Dywersji jego dom stał się skrzynką kontaktową Kedyw, a później i oddziału partyzanckiego M. Tarchalskiego „Marcin”,

-18 stycznia 1945r. - został zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Jak podają mieszkańcy Komornik i Januszewic już dwa dni po weściu Armii Czerwonej pojawili się w jego gospodarstwie sowieci, którzy chcieli zabrać mu krowę. Wobec sprzeciwu został zastrzelony na podwórku. 

Następnego dnia po ciało przyjechała rodzina, która przewiozła je do Częstochowy gdzie został poczowany na Rakowie: Cmentarz Św. Józefa w sektorze 3, w rzędzie 1b, w grobie nr. 33.