Gajdzik Stefan

Pseudonim: „Wichura”
Stopień wojskowy: kapral podchorąży/chorąży
Placówka Włoszczowa Gmina w Obwodzie Włoszczowa
Oddział partyzancki AK M. Tarchalskiego „Marcin”

-urodził się 17 kwietnia 1920r. w Koniecznie. Ojciec Konstanty odszedł od rodziny gdy Stefan miał 2 lata. Matka Magdalena (dyplomowana położna) wychowywała syna i rodzeństwo samotnie.
-ukończył sześć klas szkoły podstawowej w Koniecznie, a klasę siódmą we Włoszczowie,
-ukończył średnią Szkołę Handlową w Zawierciu,
-po maturze ukończył kurs szoferski w Częstochowie,
-ochotniczo wstąpił do wojska i w czasie kampanii jesiennej 1939r. walczył do końca dostając się do niewoli,
-w listopadzie ucieka z obozu i powraca do domu,
-zapewne na początku 1940r. wstępuje do ZWZ i składa przysięgę przed Komendantem Placówki Włoszczowa Gmina, Dowódcą jego drużyny w Koniecznie jest Franciszek Urbański,
-zimą 1941/42 kończy konspiracyjną podchorążówkę i awansowany do stopnia kapral podchorąży,
-po aresztowaniu w nocy z 3 na 4 czerwca 1942r Franciszka Urbańskiego obejmuje dowództwo drużyny ZWZ w Koniecznie,
-26 sierpnia 1943r. żandarmi przeprowadzają w Koniecznie aresztowania, kierując się prawdopodobnie listą dostarczoną przez działaczy PPR/GL. Gajdziki i Piątek znajdują się na liście, ale szczęśliwie udaje im się przetrwać we wcześniej urządzonych skrytkach,
-od 4 września 1943r. żołnierz oddziału partyzanckiego M. Tarchalskiego „Marcin” z przydziałem do 1 kompanii. W oddziale jest do grudnia 1943 kiedy następuje demobilizacja. Podczas służby w oddziale awansowany na stopień chorążego.
-nie wiemy gdzie służy wiosną 1944r. i podczas akcji Zemsta i Burza – nie ma go na liście żołnierzy miejscowych oddziałów,
-w styczniu 1945r. wyjeżdża i podejmuje pracę na kolei w Gliwicach,
-jego matkę nachodzą w tym czasie funkcjonariusze UB przekonując, że jej synowi nic nie grozi,
-ostatecznie Gajdzik posłuchał i powrócił do Konieczna, podczas pierwszego aresztowania próbowano nakłonić go do współpracy. Po odmowie nie został aresztowany.
-13 października 1945r. uprowadzono go z Konieczna z domu jego narzeczonej i ślad po nim zaginął,
-na początku listopada 1945r. na płocie domostwa matki ktoś powiesił kartkę z określeniem miejsca w którym znajdują się zwłoki porwanego. Po ich odnalezieniu i przewiezieniu do stodoły przybyła komisja orzekła, że został zamordowany (w głowie 5 otworów po kulach, połamane ręce i nogi).
-po pochówku ktoś zerwał tabliczkę z jego grobu, a matka była szykanowana (nie dopuszczano jej do głosowania, nie dostawała przydziału na węgiel).